Oto jest, moja mała choineczka, której żywot nie skończy się po świętach, ponieważ mam wobec niej duże plany. Możecie zgłaszać propozycje na przedłużenie jej żywota. Może, któryś pomysł mi się spodoba i z niego skorzystam.
poniedziałek, 24 grudnia 2012
Pachnące święta
Jak co rok, należy wypiec trochę pierniczków. Przepis miałam inny niż zazwyczaj i uff.., dobrze, że nie pokusiłam się na większą ilość ciasta, bo bym je piekła, chyba przez miesiąc. Ciasto wyszło mi dziwnie kruche i nie dało się go dobrze wałkować. Ponad to strasznie twarde były po upieczeniu, należało je zjadać ciepłe lub czekać aż zmiękną. W przyszły roku nie będę już eksperymentować i wrócę do tradycji.
czwartek, 20 grudnia 2012
czwartek, 13 grudnia 2012
Coś na ząb
Powyżej wklejam fotki najcudowniejszych ozdób warzywno- owocowych jakie widziałam na żywo. Mam nawet przyjemność znać autora tych cudeniek, to Pani Ala. Podziwiajcie i ślinkę łykajcie. Może będzie to inspiracją na święta?
mak
Mak całkiem jak prawdziwy, a przynajmniej taki miał być w założeniu. Maczek całkowicie autorskiego, mojego pomysłu i wykonania wieeeelu osób. Mokówka to piękna przetworzona, przemalowana butelka po wodzie mineralnej. Kosz oczywiście z papierowej wikliny.
niedziela, 18 listopada 2012
warsztaty
Serdeczne podziękowania dla Ewy, bez której nie odbyłyby się takie warsztaty :)
sobota, 10 listopada 2012
niedziela, 21 października 2012
sobota, 6 października 2012
przygnębienie
Przez dłuższy już czas nie opuszcza mnie poczucie smutku przez który nic mi się nie chce robić. Ale ponieważ mam tego bloga, czuję się zobligowana do wykazywania choćby iskry, cienia jakiejś twórczości. Dodaję zdjęcie, które oddaje mój stan ducha.
wtorek, 28 sierpnia 2012
wtorek, 21 sierpnia 2012
niedziela, 19 sierpnia 2012
Przebudzenie
Po długiej przerwie w pracy twórczej, znowu naszło mnie natchnienie. Urlopy mam za sobą, więc teraz pora na zapał do pracy.
Korale nazywają się przebudzenie, lecz tworzone były w porze nocnej - zaraz po przyjeździe z urlopu. Jestem z nich dumna, bo czaiłam się z nimi przeszło rok, a okazało się to takie proste :)
niedziela, 24 czerwca 2012
środa, 13 czerwca 2012
dworek
OJ, jak dawno nic nie dodawałam. A to wszystko dlatego, że za dużo mam na głowie. Powyższa praca powstawała przez miesiąc przy czynnym współudziale koleżanki. Dzięki Ci za doping! Małpo Ty moja potworna :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)